Beskid Mały Beskidy góry KZKG RP Mała Korona Beskidów

Złamana Łamana Skała

15.04.2018r.

To nasze drugie podejście do Łamanej Skały. Życie już nie raz pokazało, że te najniższe i niby najłatwiejsze szczyty stanowią największy problem;) W Nowy Rok planowaliśmy zdobyć go (ją) od strony Krzeszowa ale z uwagi na krótki dzień, a w perspektywie dłuższą wędrówkę udało nam się dotrzeć tylko na Leskowiec.

Tym razem “zaatakowaliśmy” od drugiej strony i Łamana jest nasza;)

Wybraliśmy czerwony szlak od Przełęczy Kocierskiej, czyli od popularnego hotelu, przy którym jest spory parking i można bezpiecznie zostawić samochód.

Na Potrójną szliśmy niecałą godzinkę, ale odpuściliśmy punkt widokowy tylko od razu kierowaliśmy się w stronę Łamanej Skały.

Do naszego szlaku dołączył żółty, który prowadzi do Schroniska Chatka pod Potrójną. My trzymając się jednak czerwonego idziemy cały czas prosto, aż do widocznej górnej stacji kolejki “Czarny Groń”.

Szczyt już niedaleko, ale teraz trzeba wspiąć się ostro w górę.

Kto na Łamanej Skale liczy na piękne widoki i panoramę to zdecydowanie się przeliczy. Wokół tylko las i szlak pomiędzy drzewami. Niedosyt wyjścia na niecałe 1000m n.p.m. ogromy, a przed nami jeszcze cały dzień więc ruszamy na Leskowiec.

Dochodząc na Anulę (Rozstaje Pod Mloda Horą) widzimy zielony szlak, którego tak bardzo szukaliśmy pamiętnego pierwszego dnia roku!!!, no ale to już przeszłość, nas interesuje tylko czerwony.

5km do Schroniska pokonujemy dość szybko (1:10 godz), ale już na miejscu okazuje się, że wcale to nie był dobry pomysł. Piękna niedzielna pogoda spowodowała, że gwarno tam, jak w Morskim Oku;) Kolejki, zajęte miejsca, no mało sympatycznie. Jednak głód i pragnienie wygrały więc swoje trzeba było odstać.

Powrót tą samą trasą, z tym że “zahaczyliśmy” o Schronisko Chatka pod Potrójną.

Całość zajęła nam 8 godz., przeszliśmy ok. 25km.

Wczesne wyjście gwarantowało prawie pusty szlak. Tłoczno zaczęło robić się przed Leskowcem (tłumy na polanie i w Schronisku) i w drodze powrotnej w okolicy Przełęczy Kocierskiej (dużo rodzin z małymi dziećmi).

Pogoda dopisała, Łamana w końcu została przez nas złamana, także wycieczka na plus!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *