Stożek
3.05.2017r.
Stożek – pierwszy szczyt w Małej Koronie Beskidów zdobyty jeszcze przed oficjalnym zdobywaniem szczytów;)
Start – Wisła Głębce PKP, skąd zielonym szlakiem ruszamy na szczyt. Ponad połowę trasy idziemy drogą, a raczej chodnikiem wzdłuż drogi asfaltowej prowadzącej do Wisły-Łabajów i kolejki linowej. Mijamy słynne wiadukty oraz stare skocznie.
Nie ukrywam, że miałam ochotę wyjechać na Stożek, ale wiadomo – nie oszukujemy:)
Przy parkingu i rozwidleniu trzymamy się dalej zielonego szlaku i skręcamy lekko w prawo. Idziemy wzdłuż zabudowań (czasami miałam wrażenie, że deptamy komuś po podwórku) i osiągając odpowiednią wysokość w dole widzimy wspomnianą kolejkę. Pod szczytem (Pod Wielkim Stożkiem) szlak zielony łączy się z czerwonym, skręcamy w lewo i ostre podejście kończy ten etap – jesteśmy na Stożku.
Kawa, coś słodkiego i ruszamy dalej – na Soszów. Ruszamy, ale tak na prawdę wracamy do rozwidlenia, z którego przyszliśmy (Pod Wielkim Stożkiem). Teraz trzymamy się czerwonego szlaku i idziemy prosto. Mijamy Mały Stożek, wspinamy się na Cieślar i już prostą drogą docieramy na Soszów Wielki. Tutaj dłuższy odpoczynek i zimne piwko – należy nam się.
Wracamy niebieskim szlakiem przez Wisłę Jawronik do centrum miasta.