Schroniska górskie dawniej i dziś
Dla większości turystów schronisko górskie to miejsce odpoczynku podczas wędrówki. Chyba każdy z nas wie, jak cieszy widok takiego miejsca. Ostatkiem sił wchodzimy po schodach i myślimy o ciepłej szarlotce albo zimnym piwie. Czasami jest to miejsce, do którego zostało pierwotnie stworzone – schron przed deszczem lub burzą, ewentualny nocleg. Czasami tylko cel wędrówki.
Książki, które dzisiaj chciałabym polecić to takie schroniskowe przewodniki. Piękne stare zdjęcia, pocztówki i historie tych obiektów od chwili ich założenia. To również pokazanie, że schronisko górskie to nie tylko budynek, ale kawał pięknej historii z pamiątkami i opowieściami sprzed lat.
“Schroniska górskie dawniej i dziś”
Książki (co trzeba wspomnieć) opisują wyłącznie schroniska beskidzkie ale informacji jest tak dużo, że całość została podzielona na 3 tomy.
Jeden z nich obejmuje pasma Beskidu Małego i Beskidu Śląskiego oraz wybrane obiekty w Beskidzie Śląsko-Morawskim, następny – Beskid Żywiecki, a ostatni – Beskid Makowski, Beskid Wyspowy, Gorce, Pieniny oraz Beskid Sądecki.
Jak wspomina autor zbieranie informacji, przeglądanie archiwów i rozmawianie z osobami związanymi z budową bądź prowadzeniem schronisk zajęło mu ponad 20 lat. Świadczy to o ogromie pracy i staraniach, które włożono w opracowanie książek. W każdej z nich jest spora bibliografia – dla chcących zgłębić temat ułatwi szukanie interesujących informacji.
Oprócz historii schronisk istniejących do dzisiaj jest też kilka miejsc już niedostępnych i to te ciekawią najbardziej, bo przecież najmocniej interesuje to czego już nie możemy zobaczyć. Moje wydania są z 2013r. (chyba nie ma nowszych) więc część informacji jest już nieaktualna ale świadczy to o tym, że historia tworzy się dalej.
Książki ciężko dostać w sprzedaży. Jeden egzemplarz dot. Beskidu Żywieckiego znalazłam tutaj, Beskid Makowski (…) tutaj, ale szukajcie w antykwariatach i przede wszystkim w bibliotekach. A właśnie – korzystacie z bibliotek?;)
Podsumowując, pozycje “Schroniska górskie dawniej i dziś” bardzo polecam. Fajnie być w miejscach, których historię zna się od momentu powstanie.
Teraz, po lekturze książek, przechodząc przez próg schroniska z pewnością będę patrzeć na to miejsce zupełnie inaczej.
Pamiętajmy …, że niejedno schronisko górskie to spuścizna pozostawiona przez naszych przodków rozmiłowanych w turystyce … – ludzie ci z wielką energią i bezinteresownym wysiłkiem wznosili te obiekty i dbali o ich dobry stan, aby mogły one służyć nam do dnia dzisiejszego.
A jeśli lubicie czytać, szczególnie książki podróżnicze zapraszam po inne pozycje, które polecam [tutaj].
Dla wszystkich Beskidolubów polecam pracę Tomka Biesika. Schroniska, to jakby świątynie naszych gór.
A gdzie Pani te książki kupiła? Szukałam, ale niestety są trudno dostęne.