Kamienna Góra i Wolarz w Górach Bystrzyckich
7.03.2020
Weekend w Górach Bystrzyckich czas start.
Góry Bystrzyckie
Położone są w Sudetach Środkowych, w województwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim. Szukając noclegu warto rozważyć Bystrzycę Kłodzką, Długopole-Zdrój, Duszniki-Zdrój lub Polanicę-Zdrój, skąd najbliżej na szlaki. My wybraliśmy Polanicę i tutaj rozpocznie się nasza wędrówka.
Gdzie idziemy?
Polanica-Zdrój – Wolarz – Duszniki- Zdrój.
Trasa zaczyna i kończy się w dwóch miejscowościach ale! … powrót pociągiem więc opcja dobra dla nieposiadających samochodu.
Z Polanicy na Wolarz można iść szlakiem czerwonym lub zielonym (przez Kamienną Górę). My .wybieramy drugą opcję. Oba szlaki zaczynają się w centrum miasta, na ul. Zdrojowej przy mostku na Bystrzycy Dusznickiej.
Dla chcących trochę „zaoszczędzić” sił i mających samochód – można podjechać na dworzec PKP (przez który przebiega szlak) zostawić tam samochód, a w drodze powrotnej przyjeżdżając pociągiem samochód będzie już pod ręką;)
Na Kamienną Górę mamy niecałe 5km, ale aż 3,5km to szlak asfaltem.

Mijamy centrum miasta, wspomniany dworzec PKP, wchodzimy między zabudowania i dopiero za kościołem po lewej stronie szlak pnie się w górę. Chwilami zadyszka wymusza postoje. Dochodzimy na Przełęcz Sokołowską.

Tutaj kierujemy się na Sudeckie Zacisze (miejsce z noclegami, faktycznie w miejscu cichym i spokojnym) i nadleśnictwo. Nie(stety) przed nami wejście do lasu i ukochane błoto, ale na szczęście ten odcinek nie jest długi. Kiedy zacznie się ścieżka w lesie, jest wręcz idealnie – sucho i płasko;)
Kamienna Góra – szczy i taras widokowy
Na szczyt Kamiennej Góry docieramy zielonym szlakiem. Tutaj zamieniamy go na czarny, którym dojdziemy na Wolarz.

Ale póki co idziemy kierunku tarasu widokowego, z którego widać całą Polanicę–Zdrój i fragmenty drogi, którą chwilę wcześniej szliśmy. Niewątpliwym plusem jest to, że na szlaku jesteśmy sami więc bez problemu można wszystko zobaczyć (fajnie, że nie wszystkie szlaki w Polsce są bardzo popularne;)).


Co to jest szlak serduszkowy?
Tutaj warto wspomnieć o okrężnej trasie turystycznej wokół Polanicy oznaczonej czerwonym serduszkiem. Całość przejścia to około 6 godz.

Trasa została wyznaczona przez jednego z zasłużonych dla Polanicy lekarzy, który twierdził, że nie ma nic lepszego na serce jak ruch/spacery na świeżym powietrzu.
Schodząc z platformy widokowej i idąc czarnym szlakiem w kierunku Wolarza mijamy pozostałości fortu i dochodzimy do leśnej drogi, którą pójdziemy praktycznie do samego szczytu.
Niestety wszechobecna wycinka drzewa powoduje, że po deszczu brodzimy w błocie i wędrówka staje się po prostu nieprzyjemna. Tutaj jest nie inaczej.

Wolarz przywitał nas istną zimą, ale i dobrym oznakowaniem. Teraz czerwony szlak zaprowadzi nas pod samo schronisko pod Muflonem.
Do tej pory było w miarę łatwo i prosto ale zejście z Wolarza …
Praktycznie pionowo w dół trochę w śniegu, trochę w błocie. Naprawdę trzeba uważać. Jeden zły krok i lecimy w dół po konarach i gałęziach.

Zeszliśmy, chociaż wymęczył mnie ten odcinek niemiłosiernie.
Pod Wolarzem trzymamy się cały czas czerwonego szlaku, chociaż można iść tutaj niebieskim i żółtym. Czas przejścia jest podobny także do wyboru, do koloru.

Teraz znowu idziemy leśną drogą, i tak już będzie do Schroniska.
Schronisko pod Muflonem
Widoki sprzed schroniska ładne, widać całe Duszniki-Zdrój, ale pogoda zaczyna się psuć, mamy godzinę do pociągu więc ruszamy w dół.
Żółty szlak zaprowadzi nas wprost na dworzec PKP, skąd wrócimy pociągiem do Polanicy.
Zbiegamy do parku, gdzie już całkiem pada. Centrum miasta jest rozkopane, a w połączeniu z deszczem … no wiadomo. Potem trochę w górę (cały czas żółty szlak) w kierunku rynku, przejście przez główną drogę i w górze widzimy nasz ostatni przystanek.
Zdążyliśmy. Mamy 10 min.
Podróż pociągiem do Polanicy trwa ok. 20min. Bilet kosztuje 4,50zł.