Góry Złote cz.1
Jest już późne popołudnie więc wybieramy niezbyt długa trasę żeby zdążyć przed zmrokiem. Wyjście planujemy na Przełęczy Lądeckiej, gdzie podjeżdżamy samochodem. Parking dość spory, oprócz nas są tylko dwa samochody.
Szlak zielony to tylko 3,2 km. Dla nas niecała godzinka marszu.
Pierwsze metry to polana prowadząca do lasu, potem idziemy już leśną ścieżką.
Jest duszno, zbiera się na deszcz, ale po 45 min docieramy do celu i już mi się podoba.
Pomimo, iż szczyt jest zlokalizowany na skraju lasu mamy do dyspozycji wieżę widokową, a te bardzo lubię hehe. Oczywiście z moim przestrzennym lękiem wysokości wieże budzą mieszane uczucia, ale wiem, że kiedy już się na nie wdrapię mogę liczyć na ładne widoki;)
Borówkowa to szczyt na granicy polsko-czeskiej stąd przy wieży czeska budka, gdzie możemy napić się czeskiego piwa lub zjeść dobrą czekoladę
Coś zaczyna grzmieć więc biegiem na wieżę. Jesteśmy sami, można spokojnie poobserwować krajobrazy z każdej strony. Oprócz pięknych widoków coraz bardziej głębią się ciemne chmury więc zbieramy się i wracamy.
Ta sama droga, ten sam szlak. Po 40 min jesteśmy na parkingu.
„Aklimatyzacja” zaliczona;) Szlak bardzo przyjemny, taki weekendowo-spacerowy.