mostek
góry Góry Izerskie KZKG RP Sudety

Chatka Górzystów

Drugi dzień w Górach Izerskich zapowiada się ładnie i słonecznie. Idealny na górską wędrówkę.

Plan jest taki: ze Świeradowa-Zdroju na Polanę Izerską, stamtąd czerwonym szlakiem dojść do Przedniej Kopy, wrócić na Rozdroże pod Kopą i żółtym szlakiem iść do Chatki Górzystów, po czym szlakiem niebieskim wrócić do punktu wyjścia. To prawie 25 km ale mam nadzieję, że damy radę.

Wieża Skywalk

Podjeżdżamy samochodem na parking pod wieżą widokową Skywalk. Mamy ją na wyciągnięcie ręki, dojście zajmuje kilka minut, chociaż jest pod górkę.

kamienie w strumyku

Wyjście na wieżę nas nie interesuje, idziemy dalej. Trzymamy się niebieskiego szlaku. Szlak jest przyjemny – szeroka droga, chociaż zasypana. Idziemy sami, śladów jest niewiele więc kroczymy wydeptaną ścieżką.

wieża widokowa Skywalk

widok za plecami

szlak

ja na szlaku

Polana Izerska

Po 5 km docieramy na Polanę Izerską. Tutaj jest zdecydowanie więcej śniegu niż dzień wcześniej w Czerniawie-Zdrój.

Drzewo na Polanie Izerskiej

Panuje wszechobecna cisza i spokój. Tutaj szlak niebieski przecina Główny Szlak Sudecki. Można iść w kierunku Stogu Izerskiego, gdzie byliśmy dzień wcześniej [tutaj], lub iść w przeciwną stronę – w kierunku Wysokiej Kopy, i dalej Szrenicy. My obieramy ten drugi kierunek, jednak zaczynamy się zastanawiać, czy damy radę przejść szlak do planowanej Przedniej Kopy. Śniegu jest sporo, nie widać żeby droga była uczęszczana, mamy obawy. Szybki rzut oka na mapę i jednak ruszamy od razu do Chatki Górzystów. W głowi zrodził mi się kolejny etap wędrówki ale to jeszcze za wcześnie żeby mówić o nim na głos;)

słońce za drzewami

Niebieskim szlakiem praktycznie zbiegamy na przyległe do Chatki torfowiska. Oczywiście wszystko zasypane jest grubą warstwą śniegu ale wyobrażam sobie, jak wygląda to latem albo późną jesienią. Jest pięknie – i zapewne wtedy, i teraz. Słoneczko ładnie świeci, widoczność niezła, chociaż dosyć chłodno.

Tablice informacyjne

Chatka Górzystów

Chatka Górzystów za plecami

Trochę się ogrzejemy i koniecznie musimy spróbować kultowych tutaj naleśników.

Z ogrzaniem się wyszło średnio – jest chłodnawo, ale przynajmniej naleśnik był pyszny!

naleśnik

I tutaj pora na mój plan. Nie lubię wracać tymi samymi ścieżkami więc wymyśliłam sobie, że Halą Izerską pójdziemy do Stacji Turystycznej Orle, a stamtąd do Jakuszyc. W Jakuszycach złapiemy pociąg do Szklarskiej Poręby, a tam… tutaj jedyny problem, gdyż nie ma żadnego połączenia Szklarska-Świeradów. Pozostaje taksówka ale tym będziemy się martwić ewentualnie potem.

Hala Izerska

widok na Śnieżne Kotły

Mąż przystaje na pomysł więc ruszamy czerwonym szlakiem (to już jednak nie jest Główny Szlak Sudecki) do Stacji Orle. Podobnie, jak wczoraj trzeba uważać na narciarzy biegowych, których jest tutaj zdecydowanie więcej. Jak dużo okaże się nieco później.

budynek Stacji Orle

Przy Stacji istne tłumy więc nie zatrzymując się kierujemy się na Jakuszyce. I tutaj coś pomieszaliśmy, bo okazało się, że idziemy w kierunku Rozdroża pod Cichą Równią. Trochę odbiliśmy w złą stronę. Droga była całkiem dobra – szeroka i wydeptana, a to dlatego, że były to trasy biegowe. Oczywiście szliśmy obok wyznaczonych tras, czasami środkiem (trasy wyznaczone są na poboczach), czasami całkiem schodziliśmy ale nie obyło się bez uwag ze strony narciarzy. Szczerze powiedziawszy to ten odcinek był mało komfortowy. Starałam się rozumieć obie strony, jednak nie lubię takich sytuacji.

droga

Na Rozdrożu zielony szlak w stronę Jakuszyc nie był lepszy. Byliśmy jedynymi wędrującymi turystami i w oczach narciarzy widać było niechęć, że idziemy (ich?) drogą. Tak naprawdę marzyłam tylko o mecie. I nie przez zmęczenie, a raczej irytację.

Jakuszyce znamy z zeszłego roku [tutaj]. Podobnie jak wtedy podjechaliśmy pociągiem do Szklarskiej Poręby Górnej, gdzie przywitał nas ładny zachód słońca nad Szrenicą.

Nie pozostawało nic innego, jak znaleźć taksówkę i wrócić do punktu wyjścia. Przypomnę – parking pod wieżą Skywalk w Świeradowie-Zdroju.

Udało się – koszt, jedyne, 70 zł. Bez komentarza ale nie żałuję.

Chciałabym wrócić na tę trasę latem, a najlepiej to na rowerze bo Izery mają dużo szlaków rowerowych.

Zobaczymy.

25.02.2022 r.

PS Mapka przedstawia szlak tylko do Stacji Orle, potem szliśmy trasą narciarską, a z Rozdroża pod Cichą Równią szlakiem zielonym do Jakuszyc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *