1.05.2019r.

Beskid Niski zaskoczył i to bardzo. Po pierwsze wcale on nie taki niski;), a po drugie piękny

Pierwsze spotkanie z tym pasmem to odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego Kąty – Polana. Przy okazji przejdziemy też na Grzywacką Górę, a to w związku z projektem i odznaką “Krzyż na górskim szlaku”.

Samochód zostawiamy przy głównej drodze (oczywiście w miejscowości Kąty) w miejscu, gdzie szlak czerwony i zielony skręcają w boczną dróżkę (w pobliżu Pizzeri Chono Tu!).

Idziemy między domami i kierujemy się ścieżką wśród pól. Błoto znowu daje się we znaki, chwilami ciężko oderwać stopę.

Po 1,5 km mijamy po lewej stronie skręt na wspomnianą Grzywacką Górę ale póki co idziemy dalej prosto zgodnie z czerwonymi znakami. Do punktu końcowego mamy 5 km, jakieś 1,30 godz. Po przejściu sporej polany z pięknym widokiem na Beskid Niski i chwilowym brakiem błota wchodzimy do lasu, gdzie błota jest jeszcze więcej.

Tutaj ciężko go obejść, bo poza ścieżką trzeba się przeciskać między gałęziami i krzakami.

Raz łatwiej, raz gorzej docieramy do Łysej Góry, która od razu skojarzyła mi się z Górami Świętokrzyskimi. To nie ten szczyt, chociaż znajduje się tam skrzyneczka z pieczątką.

Idąc dalej i wychodząc z lasu w oddali usłyszeliśmy grzmoty. Ciemne chmury wydawały się być groźne, a do celu mieliśmy jakieś pół godz. Nie wiedzieliśmy czy na końcu jest jakaś wiata, gdzie można się schronić w przypadku deszczu więc postanowiliśmy … zawrócić. Nie wiem czy to bardziej z ostrożności, czy raczej złości na to całe błoto, w którym brodziliśmy po kostki ale pierwszy ŁATWY szlak w Beskidzie Niskim nas pokonał. Radość trochę opadła, w końcu byliśmy tak blisko celu ale czasami tak jest, nie pierwszy, pewnie nie ostatni raz. W drodze powrotnej skręciliśmy w kierunku Kaplicy i krzyża/wieży na Górze Grzywackiej.

Tam trochę humory się poprawiły, widoki piękne. Na wieżę można wejść ale był okropnie silny wiatr i szczerze powiedziawszy to się bałam

Po pierwszym dniu w Beskidzie Niskim byłam trochę przegraną ale nie ma się co załamywać, jeszcze tam wrócimy!

Trasa: Kąty – Kąty | mapa-turystyczna.pl